Propozycja drastycznych zmian w mechanizmie rozwoju sieci drogowej w Polsce
Adam Fularz
Postępy w budowie sieci dróg w Polsce są mniej niż skromne. Polska sieć drogowa (wg Wikipedii, w grudniu 2011 oddanych do użytku było blisko 1100 km autostrad, 476,9 km dróg ekspresowych dwujezdniowych oraz 325,6 km dróg ekspresowych jednojezdniowych) nie nadąża za rosnącym popytem, i jasnym jest że kryzys jest nieunikniony. Już dziś Polska przoduje w statystykach śmiertelności wypadków, budząc tym samym jak najbardziej uzasadnione skojarzenia z krajami trzeciego świata. Niniejszy artykuł wyjaśnia przyczyny dotychczasowych niepowodzeń, oraz proponuje szereg radykalnych środków zaradczych.
Charakterystyka polskiego transportu
W odróżnieniu od krajów Europy Zachodniej, w Polsce po roku 1989 nastąpił zanik transportu zbiorowego. Można mówić o katastrofie ekologicznej jeśli idzie o np. upadek takich form transportu jak kolej pasażerska (przewożąca dziś około 20- 25 % dawnej liczby pasażerów z roku 1989) lub komunikacja zbiorowa (tutaj także doszło do niezwykle gwałtownego spadku). Zabrakło mechanizmów tworzących rynek w zbiorowych przewozach pasażerskich, wobec czego rynki te zostały wydane na pastwę państwowych monopoli uznanych w świecie ekonomistów za najgorszą możliwą formę organizacji rynku.
Transport drogowy jest silnie subsydiowany poprzez właśnie dotowanie infrastruktury drogowej. W Polsce, mimo ogromnych subsydiów mających na celu rozbudowę sieci drogowej, wciąż nie doszło do sytuacji znanej z USA, gdzie z racji nierównego rozdziału środków publicznych zanikł transport zbiorowy i na rynku pozostała jedyna alternatywa dla podróżujących- motoryzacja indywidualna. O doprowadzenie do tego stanu oskarża się polityków ulegających presji lobbistów. Jest to tzw.porażka państwa, termin ukuty na określenie niewydolności ekonomiczne państwa jako redystrybutora środków w imieniu podatników.
Rozkwit idei autostrad
Autostrady pojawiły się początkowo jako prywatne drogi płatne budowane tylko w obszarach zubranizowanych- np. koło Mediolanu. Ich budowa w terenach niezurbanizowanych była nieopłacalna. Idea rozbudowy sieci autostrad bezpłatnych i jej szczytowy rozwój przypadał na okres totalitaryzmów. Nie bez przyczyny niemieckie autostrady z okresu Rzeszy noszą potoczną nazwę piramid Trzeciej Rzeszy („Pyramiden der Dritten Reich”).
Polska
W Polsce ewidentnym jest że przeznaczenie środków finansowych na dotowanie transportu drogowego powoduje konieczność redukcji wydatków w innych dziedzinach. Jednocześnie natężenie wypadków drogowych jest tak duże, że sieć drogowa „spływa krwią”. Koszty strat ludzkich są dość wysokie, ale są "kosztami zewnętrznymi", i do dziś to nie kierowcy ponoszą gigantyczne koszty leczenia ofiar wypadków samochodowych.

